czwartek, 31 stycznia 2013

Bilans miesiąca: styczeń 2013

Hej! Jak tam Wam minął styczeń? Był udany pod względem czytelniczym? Przeczytaliście coś ciekawego? Jeśli chodzi o mnie, to owszem, był udany. Przeczytałam kilka naprawdę świetnych pozycji, a niektóre z nich były moim czytelniczym  "must read". Dajcie znać, jaka książka była według Was rewelacyjna w minionym miesiącu.


Ilość przeczytanych książek: 7
Ilość przeczytanych stron: 2883
Średnia liczba stron dziennie: 93
Statystyka: 1517
Najczęściej czytana recenzja: Camilla Lackberg "Kamieniarz"
Najlepsze książki miesiąca:  Rosamund Lupton "Potem", Libba Bray "Studnia wieczności", Camilla Lackberg "Kamieniarz"
Najgorsza książka miesiąca: Brak
Ilość umieszczonych recenzji: 6

Na koniec przypominam o KONKURSIE URODZINOWYM, który trwa na moim blogu:)

Pozdrawiam gorąco
Karolina

wtorek, 29 stycznia 2013

Ewa Nowak - Drzazga

Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Drzazga
Seria: Miętowa tom 13
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 332
Rok wydania: 2012
Stosik: 2/2013













Ewa Nowak z zawodu jest pedagogiem-terapeutą, ekspertem pedagogicznym portalu "Zwierciadło.pl". Prowadzi stałą rubrykę "Poradnik rodzica" w miesięczniku "Sens. Rozwój, zdrowie, piękno". Jej felietony i opowiadania ukazują się regularnie w pismach "Cogito", "Victor Gimnazjalista" i "Victor Junior". Książki dla dzieci i młodzieży pisze od kilkunastu lat. Autorka mieszka z mężem i córką na warszawskiej Białołęce.

Piętnastoletnia Marta to zwykła dziewczyna, która pilnie się uczy. Jej życie wydaje się być istną sielanką, bez trosk i kłopotów. Sen z powiek spędza jej jednak koszmarna starsza siostra, Jagna, z którą od lat jest w stałym konflikcie. Nie lubić się z kimś to jedno, ale jeszcze mieszkać z tą osobą pod jednym dachem to piekło. Jagna to najgorsza siostra na świecie. Na szczęście Marta ma jeszcze kochaną mamę, z którą doskonale się dogaduje. Spędzają wspólnie mnóstwo czasu i razem próbują funkcjonować normalnie, choć starsza córka im tego nie ułatwia.

Marta powoli zaczyna mieć dość takiego życia. Nie wie jednak, co mogłaby zrobić, jak zakończyć trwający koszmar. Całą winę pokłada w Jagnie, bo to przecież ona jest przyczyną tego zamieszania. Sprawę komplikuje fakt, że rodzice dziewcząt się rozwiedli, ojciec ma nową żonę i niezbyt interesują go córki. Jego jedynym obowiązkiem jest płacenie alimentów i goszczenie dzieci w niektóre weekendy, tak więc Marta nie ma się do kogo zwrócić.

Powoli zaczyna uświadamiać sobie pewne rzeczy, zdaje sobie sprawę, że nie jest do końca bez winy. Co zrobi Marta? Czy uda jej się pogodzić z siostrą, której nienawidzi? Czy mama pokocha w końcu Jagnę i przestanie faworyzować drugą córkę? Kim jest Dorian i jaką odegra w tym wszystkim rolę?

"Marta poczuła się bezsilna. Przecież ona zawsze robi to, o co się ją poprosi. Była zła, że mama używa słowa <<was>>.  Jest ona i jest Jagna, dwa odrębne byty. Czy mam tego nie rozumie?"

Zacznę od tego, że Ewa Nowak jest moją ulubioną polską autorką powieści obyczajowych dla młodzieży. Seria Miętowa to książki, które czytam od lat, mam już za sobą prawie wszystkie części i każda, bez wyjątku bardzo mi się podoba. Nie wiem co ta pisarka ma w sobie, a raczej w swym pisaniu. Mimo iż nie kreuje jakichś magicznych światów i stworzeń, tylko bazuje na naszym zwykłym codziennym życiu, pobudza moją wyobraźnię.

Marta to bardzo dobra uczennica, ma same piątki w szkole, kochaną mamę, która jest jednocześnie jej przyjaciółką, jest zdrowa... niby posiada wszystko, co w życiu najważniejsze. Jednak jak to się zazwyczaj zdarza nic w życiu nie jest idealne i nastolatka ma mnóstwo własnych problemów. Jak dla mnie jest trochę zbyt naiwna, łatwowierna i wszystkie swoje decyzje podejmuje po konsultacjach z matką. Boi się, że jeśli nie będzie robiła tego, co jej się każe, to rodzicielka będzie z niej niezadowolona. Nie ma przyjaciół, bo mamie się nie podobają, nie może wyjść z koleżankami na pizzę, bo mama po nią przyszła i zaprosiła ją na lody... Marcie wydaje się, że panuje nad swoim losem, ale cały jej czas organizuje matka. A przecież dziewczyna ma już 15 lat i powinna choć po części sama o sobie decydować. Myślę, że do pewnego momentu nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo się nią manipuluje. W gruncie rzeczy to bardzo sympatyczna i wesoła dziewczyna, która mogłaby mieć przyjaciół na pęczki.

"Na co dzień, na przerwach, czytała albo coś powtarzała, albo jadła i starała się nie myśleć o tym, że po dwóch latach nadal nie ma tu z kim pogadać."

Pewnie domyślacie się, że tak naprawdę przyczyną całej chorej sytuacji jest matka. Być może po części nieświadomie zraża do siebie jedną córkę, faworyzując drugą. Muszę trochę na nią ponarzekać, bo jak to jest możliwe, że kocha się jedno dziecko bardziej niż drugie? Przecież zawsze słyszymy od rodziców, iż kochają nas i nasze rodzeństwo jednakowo. Ale czy na pewno? W Drzazdze występuje na ten temat wiele dyskusji. Od początku Beata Piotrowicz nie przypadła mi do gustu. Bo jak może mając tak wspaniałe córki, jedną stawiać wysoko na piedestale, a drugą dzień w dzień mieszać z błotem?


"Kochać jest bardzo łatwo. Moi rodzice na pewno mnie kochają, ale mnie nie lubią i w tym rzecz. Jak kogoś nie lubisz, to jesteś dla niego okropny, niemiły, wszystkiego mu żałujesz, wydzielasz mu każdy grosz i rozliczasz ze wszystkiego, co zrobi. On cię po prostu denerwuje samym faktem, że żyje. Tak patrzą na mnie moi starzy. Nerkę by mi oddali, bo mnie kochają; oni mnie tylko nie lubią."


Jagna to w gruncie rzeczy przemiła dziewczyna. Przynajmniej taka jest w szkole, tak zachowuje się w stosunku do znajomych. Dlaczego w domu tak diametralnie się zmienia? Przyjmuje waleczną pozę, ukrywa swoje uczucia i wydaje się, że nic jej nie obchodzi, choć tak naprawdę emocje w niej kipią. Wszystko lekceważy, a w rzeczywistości czuje się niedoceniona i niekochana.

Podsumowując, Drzazga to powieść o oryginalnej tematyce. Historia ta budzi w czytelniku wiele emocji i refleksji. Jeśli szukacie ciekawej powieści obyczajowej dla młodzieży to polecam Wam gorąco serię Miętową, ponieważ na innych autorach piszących tego typu książki wielokrotnie się zawiodłam. Od wielu lat niezmiennie Ewa Nowak cieszy się moją sympatią. A jeżeli już zapoznaliście się z tą autorką i nie zawiedliście się, to gwarantuję, że Drzazga nie sprawi, że zmienicie zdanie.

Ocena: 8/10


Seria Miętowa:
Wszystko, tylko nie mięta ׀ Diupa ׀ Krzywe 10 ׀ Lawenda w chodakach ׀ Drugi ׀ Michał Jakiśtam ׀ Ogon Kici ׀ Kiedyś na pewno ׀ Rezerwat niebieskich ptaków ׀ Bardzo biała wrona ׀ Niewzruszenie ׀ Dane wrażliwe ׀ Drzazga

Za książkę dziękuję:

sobota, 26 stycznia 2013

WIELKI KONKURS URODZINOWY!!!

Witam Was bardzo serdecznie na moim blogu. Dokładnie 20 stycznia skończył okrągły rok i dlatego chciałabym trochę sobie pogadać. Nie będę robić żadnych książkowych podsumowań, bo umieściłam takie pod koniec 2012 roku.

Podjęcie przeze mnie decyzji o założeniu bloga było całkowicie spontaniczne. Po prostu taka myśl zaświtała mi w głowie i tego samego dnia utworzyłam Czytadła Ciarolki (choć przez pierwsze tygodnie miały trochę inną nazwę). Nie żałuję tego, co zrobiłam, ponieważ dzięki tej stronie moje życie odrobinę się zmieniło.

Przede wszystkim czytam o wiele więcej niż kiedyś, nie brakuje mi chęci, jak to było zazwyczaj. Nawet jeśli mam dużo nauki, znajduję chwilkę, aby poczytać coś ciekawego. Kolejna sprawa to to, że dzięki blogowi, a właściwie Waszym blogom, dowiedziałam się o niezliczonej ilości świetnych powieści, których część już przeczytałam, a część jeszcze czeka na swoją kolej. Najistotniejsze jest jednak to, że wkraczając w ten świat Moli Książkowych poczułam się częścią jednej wielkiej rodziny, jaką jesteście Wy, wspierający mnie, czytający moje recenzje i komentujący je. Bardzo się cieszę, że to, co tworzę jest doceniane. Dlatego chciałabym zorganizować konkurs dla moich obserwatorów, aby podziękować za to, że jesteście.


Więc przejdźmy teraz do zasad konkursu:
1. Organizatorami konkursu są: właścicielka bloga www.zaczytanawksiazkach.blogspot.com oraz Grupa Wydawnicza Publicat
2. Fundatorem nagród jest Grupa Wydawnicza Publicat.
3. Czas trwania konkursu: 26.01.2013 - 26.02.2013
4. Wyniki zostaną ogłoszone 02.03.2013
5. W konkursie mogą brać udział tylko obserwatorzy bloga Czytadła Ciarolki, więc jeśli nim nie jesteś, to możesz to teraz zmienić.
6. W konkursie mogą brać udział tylko osoby zamieszkujące teren Polski.
7. Aby wziąć udział w konkursie należy:

  • odpowiedzieć na zadanie konkursowe: "Ulubione wspomnienie z dzieciństwa" 
  • wysłać odpowiedź na mail karolina.j516@gmail.com
  • w temacie wpisać tytuł książki, którą chce się wygrać
  • w wiadomości należy podać nick, pod którym obserwuje się bloga
8. Miło by było gdybyście na swoich blogach wstawili baner konkursowy, który znajduje się powyżej, nawet jeśli nie bierzecie udziału w konkursie.
9. Nagrodami konkursowymi są nowiutkie książki: 

10. W terminie podanym powyżej ogłoszę po jednym zwycięzcy do każdej z książek.
11. Zwycięzców wybiorę ja;)

wtorek, 22 stycznia 2013

Camilla Läckberg - Kamieniarz

Autor: Camilla Läckberg
Tytuł: Kamieniarz
Seria: Saga kryminalna tom 3
Oryginalny tytuł: STENHUGGAREN
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 533
Rok wydania: 2010
Stosik: 1/2012












Camilla Läckberg to jedna z najciekawszych szwedzkich pisarek, uznawana za mistrzynię skandynawskiego kryminału. Jest także autorką książeczki dla dzieci i dwóch książek kulinarnych. Saga kryminalna Camilli Läckberg osiągnęła światowy sukces czytelniczy. Od kilku lat zajmuje czołowe miejsca na europejskich listach bestsellerów. Przetłumaczono je na ponad 35 języków. Jest to jedna z moich ulubionych autorek i bardzo się cieszę, że będę mogła podzielić się z Wami opinią na temat jednego z jej dzieł.

Akcja powieści toczy się w malowniczym nadmorskim szwedzkim miasteczku o dźwięcznej nazwie Fjällbacka. Mieszka tam Patrick Hedstrom wraz ze swą partnerką Eriką. Jest policjantem i zajmuje się typowymi dla swego fachu zajęciami, jednak czasem ma okazję rozwikłać zagadkę morderstwa. Tak jest też tym razem. 

Pewnego jesiennego dnia w morzu stary rybak znajduje ciało siedmioletniej dziewczynki. Wtedy do akcji wkracza Patrik oraz jego ludzie i rozpoczynają wyjaśnianie zagadki. Szybko okazuje się, że dziecko zostało zamordowane na wskutek utopienia, ale nie w morzu, ponieważ w płucach wykryto słodką wodę, ślady mydła i popiołu. Kto był taki okrutny, aby wpychać dziecku do ust popiół a następnie je utopić? 

Zagadka z dnia na dzień coraz bardziej się komplikuje, nie wiadomo już, kto jest sprawcą. 

Oprócz wątku kryminalnego możemy poznać losy wielu ludzi, którzy mają niewiele wspólnego ze śmiercią dziewczynki. Czytamy o często tragicznych w skutkach historiach dotyczących przemocy w rodzinie, męża tyrana, zdrady małżeńskiej, pedofilii czy chorego umysłowo dziecka.


Przenosimy się również do przeszłości i poznajemy historię Agnes, młodej dziewiętnastoletniej dziewczyny, która ma wszystko, czego zapragnie. Jest córeczką tatusia, który spełnia każdą jej zachciankę. Kiedy za kolejny cel opatruje sobie przystojnego kamieniarza Andersa nie wszystko idzie po jej myśli. Jak się potoczy jej życie przekonajcie się sami, jest to naprawdę bardzo ciekawa historia. Domyślacie się zapewne, że decyzje Agnes będą miały wpływ na to, co dzieje się w chwili obecnej w powieści.


Od początku wiedziałam, że Kamieniarz mi się spodoba, bo jak mogłoby być inaczej skoro poprzednie części zaliczam do ulubionych. Mimo sporej objętości czyta się ją ekspresowo, ponieważ ma dużą czcionkę, a zawartość również jest rewelacyjna.


Możemy zauważyć istny wachlarz charakterów. Mamy tu: nadopiekuńczą matkę, teściową jędzę, fanatyka religijnego, zadufaną w sobie manipulantkę... Dowiedziałam się również wielu interesujących informacji na temat zespołu Apergera.



Kiedy komunikujemy się ze sobą, zazwyczaj wyrażamy znacznie więcej niż to, co mówią same słowa. Chodzi o język ciała, wyraz twarzy, melodię zdania, akcent logiczny. Używamy też metafor i porównań. Dla aspergerowców wszystko to jest ogromnym problemem.

Trochę brakowało mi Eriki, zresztą podobnie było w Kaznodziei, ponieważ głównym prowadzącym sprawę jest Patrik. W Księżniczce z lodu akcja dotyczyła jej przyjaciółki z dzieciństwa, dlatego było jej tam o wiele więcej. Przyznam, że zaczęła mnie irytować, ponieważ ciągle tylko narzekała, ile wysiłku zajmuje jej opieka nad dzieckiem. Współczułam jej, kiedy odwiedziła ją przyszła teściowa i zaczęła wprowadzać swój porządek i krytykować młodą matkę we wszystkim począwszy od metod zajmowania się domem, kończąc na karmieniu własnej córeczki.

Kryminały Camilli Lackberg wyróżnia to, że nie są to tylko opowieści o morderstwie, wyjaśnianiu jego motywów i szukania sprawcy. Zawierają głębszą fabułę, historię wielu ludzi, ich troski, problemy, ale również radości.



Nie rozumiał, dlaczego wszyscy tak bardzo boją się śmierci. Nie pojmował, skąd tyle emocji, gdy tylko ktoś o niej wspomni. Śmierć to pewien stan, jak życie. Dlaczego miałaby być od niego gorsza?

Camilla Lackberg to moja ulubiona pisarka kryminałów, a zarazem ulubiona autorka w ogóle. Wszystkie jej powieści czytam z zapartym tchem, a zakończenia zawsze mnie zaskakują. Tworzy, jak pewnie zauważyliście, kryminały obyczajowe, więc myślę, że spodobałyby się wielbicielom powieści kryminalnych oraz obyczajowych. Każdy odnajdzie w nich coś dla siebie. Jest tu czas na miłość, na rodzinę, na przyjaźń i na inne życiowe sprawy, które ważne są dla każdego człowieka.

Moja ocena: 10/10



Saga kryminalna:
Księżniczka z lodu ׀ Kaznodzieja ׀ Kamieniarz ׀ Ofiara losu ׀ Niemiecki bękart ׀ Syrenka ׀ Latarnik ׀ Fabrykantka aniołków

P.S. Co myślicie o nowym wyglądzie bloga? Napiszcie, czy zostawić tak, jak jest teraz czy może zmienić coś jeszcze:)

sobota, 19 stycznia 2013

Stosik 1/2013 + kilka faktów o mnie + wielka prośba


Hej! Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moim kolejnymi zdobyczami książkowymi. Część z nich już przeczytałam i recenzje będą się systematycznie pojawiały. Kompletnie zapomniałam pokazać mojego gwiazdkowego prezentu, z którego jestem bardzo zadowolona. Zachęcam do przeczytania całego posta, gdyż odpowiem na kolejny tag, a także przedstawię moją wielką prośbę, o której mowa w tytule;)





Jennifer E. Smith - Serce w chmurach  ---> z biblioteki RECENZJA
Camilla Lackberg - Kamieniarz ---> pożyczone RECENZJA
Isaac Marion - Ciepłe ciała ---> pożyczone RECENZJA
Lesley Livingston - Oddech nocy ---> z wymianki na LC
Lesley Livingston - Mroczne światło ---> z wymianki na LC
Anna Walczak - Spalona róża ---> z Włóczykijki RECENZJA
Suzanne Collins - W pierścieniu ognia ---> pożyczone RECENZJA
Deborah Harkness - Księga Wszystkich Dusz. Czarownica ---> pożyczone RECENZJA
Tahereh Mafi - Dotyk Julii ---> z biblioteki RECENZJA
Ransom Riggs  - Osobliwy dom pani Peregrine ---> prezent Gwiazdkowy :))

Co myślicie o tych książkach? Czytaliście je lub macie w planach?

A teraz druga część posta:)


Do zabawy zaprosiła mnie Upadły czy Anioł za co bardzo dziękuję;)



Zasady:
 Każdy nominowany blogger powinien:
- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.

Więc tak... Co by tu Wam powiedzieć o sobie ciekawego... Może...
  1. Poza czytaniem książek mam bzika na punkcie lakierów do paznokci. Mam ich całkiem sporą, moim skromnym zdaniem, kolekcję i nienawidzę mieć niepomalowanych pazurów;)
  2. Bardzo chciałabym mieć kota, miałam zwierzątko kilka lat temu, jednak po przeprowadzce byłam zmuszona oddać go do rodziny, a tam gdzieś się zagubił. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zostać przyjaciółką czworonożnego przyjaciela:)
  3. Kiedy z kimś rozmawiam to instynktownie, bez zastanowienia, patrzę mu na ręce, głównie na paznokcie;) Jakiś taki dziwny nawyk...
  4. Kiedy byłam w podstawówce, uczyłam się grać na... flecie;)
  5. W szkole jestem na profilu biologiczno-medycznym, ale nie chcę być lekarzem:) 
  6. Kiedy idę do szkoły lub gdziekolwiek indziej bez żadnego towarzystwa, nie przeżyję bez słuchawek, kiedy nie słucham po drodze muzyki, trasa dłuży mi się niemiłosiernie i jest udręką;)
  7. Nie mam za grosz talentu plastycznego - cudem jest narysowanie przeze mnie równego kółka;)
Mam nadzieję, że dowiedzieliście się o mnie czegoś nowego:) Nie wiem kto został otagowany, a kto nie, ale chętnie przeczytałabym odpowiedzi:
Oraz wszystkich chętnych do zrobienia tego tagu:) Podsyłajcie linki do swoich odpowiedzi, chętnie przeczytam.

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu:)

Karolina

środa, 16 stycznia 2013

Colleen Houck - Klątwa tygrysa. Wyzwanie

Autor: Colleen Houck
Tytuł: Klątwa tygrysa. Wyzwanie
Seria: Klątwa tygrysa tom 2
Oryginalny tytuł: Tiger's Quest
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 413
Rok wydania: 2012
Stosik: 13/2012













Colleen Houck postanowiła napisać "Klątwę tygrysa" po przeczytaniu sagi "Zmierzch". Wydała ją za własne pieniądze, a kiedy powieść zdobyła listy bestsellerów, wydawcy zaczęli się o nią bić. Również kolejna część, "Wyzwanie" została dobrze przyjęta przez czytelników i znalazła się w rankingach najlepiej sprzedających się książek.

Kelsey Hayes po częściowym złamaniu klątwy zostawia Rena i wraca do Stanów Zjednoczonych. Dzięki misji, którą wykonała tygrysy - Ren i Kishan, mogą być teraz ludźmi przez 6 godzin. Dziewczyna dostaje od pana Kadama piękny dom i wypasiony samochód. Dzięki temu nie musi już mieszkać ze swoimi opiekunami, tylko jest niezależna. Dostaje mnóstwo pieniędzy na swoje wydatki, choć czuje się odrobinę niezręcznie i nie wydaje ich na prawo i lewo. Rozpoczyna naukę na uniwersytecie i z pozoru wiedzie zwykłe studenckie życie. Umawia się z chłopakami, chodzi na zajęcia wushu czyli sztuki walki, aby umieć się samodzielnie obronić.
Nie potrafi jednak cieszyć się z tego co otrzymała od losu, ponieważ myślami jest gdzie indziej. Tęskni za Renem, którego z własnej woli zostawiła, gdyż uważała, że książę nie zasługuje na "zwykłą" dziewczynę. Ukochany cały czas "siedzi" w jej głowie i nie może tak naprawdę na niczym się skupić.

Pewnego dnia staje przed jej drzwiami i powiadamia, że bardzo za nią tęskni i przyjechał specjalnie dla niej. Kelsey nie rzuca mu się jednak od razu w ramiona. Aby zapełnić pustkę w sercu zaczęła umawiać się (jednocześnie!) z kilkoma chłopakami i Ren musi o nią konkurować. Dziewczyna stale kontaktuje się z panem Kadamem i podczas jednej z rozmów dowiaduje się, że są blisko złamania kolejnej części klątwy. Do Stanów przyjeżdża Kishan, brat Rena i wspólnie uczą Kelsey walki i posługiwania się różnymi narzędziami.

Lokesh, śmiertelny wróg bohaterów odnajduje kryjówkę Kelsey i dziewczyna znajduje się w niebezpieczeństwie. Wraz ze swymi tygrysami wraca do Indii. Jednak podczas ucieczki zostają załapani w pułapkę i Ren zostaje porwany. Od teraz muszą zrobić wszystko, aby go uwolnić. Kelsey wraz z Kishanem jedzie do Tybetu, gdzie przekraczają Bramę i przeżywają mnóstwo przygód. Podczas tej podróży zbliżają się do siebie.
Czy bohaterom uda się złamać klątwę i uratować Rena?

Atutem tej powieści jest na pewno różnorodność stworzeń, które spotykają i miejsc, które odwiedzają Kelsey i Kishan. Po raz kolejny autorka pokazała, jak ogromną wyobraźnię posiada.

Powieść ma naprawdę dużo plusów. Przede wszystkim wartka akcja, która nie pozwala czytelnikowi się znudzić. Kiedy troszkę wciągniemy się w fabułę, całość idzie jak z płatka, bo tuż za rogiem czeka kolejne odkrycie, które zmienia postać rzeczy.

Podobał mi się również wątek Kelsey - Kishan, bo jak pisałam w recenzji części pierwszej, Kishan kojarzy mi się z Damonem z "Pamiętników wampirów" i jakoś tak jego uczucie do Kelsey bardzo mi pasowało. Szczerze powiedziawszy lubię go bardziej niż Rena, gdyż ten drugi wydawał mi się w "Wyzwaniu" jakiś mdły i monotematyczny.

Główna bohaterka praktycznie cały czas irytowała mnie swoim infantylnym zachowaniem. Na początku powieści w ogólne nie wymieniała imienia Rena, tylko w jego miejsce wstawiała zaimki "j e m u", "o n". Dziewczyna ma 19 lat, a zachowuje się, jakby miała 12. Już po 30 stronach książki umówiona była na randkę z trzema różnymi facetami. Moim zdaniem jeden w zupełności by wystarczył. W swoim domu miała mnóstwo pięknych ubrań, których obiecała sobie nie nosić, ale i tak je zakładała. Zaprzeczała sama sobie.

Ogromnym minusem powieści jest to, że nie było tu krótkiego streszczenia części pierwszej. Wprawdzie między przeczytaniem tych dwóch książek minęło kilka tygodni, ale niektóre ważne fakty wyleciały mi z głowy, a co by było po dłuższej przerwie w czytaniu nawet nie chcę myśleć. Denerwowało mnie to, że czytam o czymś, ale nie wiem o co w tym chodzi, bo akurat zapomniałam to wydarzenie, które miało miejsce w poprzedniczce.

Czymś co również nie przypadło mi do gustu było to, że wszystko przychodziło bohaterom tak łatwo. Mieli mnóstwo pieniędzy, pan Kadam oczywiście był znajomym najważniejszych osób na świecie, dzięki czemu mogli sobie na wiele rzeczy pozwolić.

" - Dostaliśmy pozwolenie na podróż do Tybetu Autostradą Przyjaźni. - oświadczył pan Kadam. - To w pewnym sensie cud.
 - Jak to się panu udało? 
 - Pewien wysoki chiński urzędnik był mi winien przysługę.
 - Jak wysoki?
 - Najwyższy."

Mimo wszystkich minusów książka przypadła mi do gustu. Jej druga połowa była naprawdę świetna i to podnosi moją ostateczną ocenę. Myślę, że mogłam się przeczepić wielu rzeczy dlatego, że w "Wyzwaniu" poznałam bardziej autorkę i bardziej zwracałam uwagę na szczegóły, dlatego uchwyciłam wady, które na pewno miała pierwsza część.

Jeśli jednak czytaliście "Klątwę tygrysa" i ją polubiliście, to ta część również Wam się spodoba, podobnie jak mnie.

A na koniec jeden z moich ulubionych cytatów:

" Miałem sposobność poznać wielu ludzi z całego świata i doszedłem do wniosku, że wszyscy jesteśmy fundamentalnie do siebie podobni. Jesteśmy jedną wielką rodziną. Być może inaczej się ubieramy, mamy różne koloru skóry i mówimy różnymi językami, ale to tylko pozory. Wszyscy mamy marzenia i pragniemy odnaleźć prawdziwe szczęście. Aby poznać świat, wystarczy poznać samego siebie."


Moja ocena: 9/10


Seria Klątwa tygrysa:
Klątwa tygrysa ׀ Wyzwanie ׀ Wyprawa 

niedziela, 13 stycznia 2013

Annabel Langbein "Kuchnia w stylu wolnym"

Autor: Annabel Langbein
Tytuł: Kuchnia w stylu wolnym
Tytuł oryginału: The Free Range Cook
Wydawnictwo: Publicat
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2012
Stosik: 12/2012














Jeżeli jesteście miłośnikami gotowania to zapewne znacie Annabel Langbein, gwiazdę programu kulinarnego emitowanego na kanale Kuchnia +. Oprócz pokazywania zapewne pysznych potraw na wizji, zajmuje się pisaniem książek. Wydała 19 książek kucharskich, które zdobyły wiele międzynarodowych nagród, a "Kuchnia w stylu wolnym" została uhonorowana najważniejszym trofeum w świecie publikacji kulinarnych - Gourmand World Cookbook Award. Książki Annabel przetłumaczono na wiele języków i sprzedały się w liczbie ponad dwóch milionów egzemplarzy w całej Europie, Ameryce Północnej i Australii.
Autorka pokazuje jak w łatwy, naturalny sposób przyrządzić rewelacyjne dania z najświeższych produktów sezonowych, a swe pomysły na potrawy czerpie z wycieczek po przydomowym ogrodzie.

Książka podzielona jest na kilka działów: Z pieca, Z ogrodu, Z farmy, Z jeziora i morza, Ze spiżarni i  Z sadu - możecie się domyślić, że ich tytuły oznaczają, skąd możemy wziąć składniki potrzebne do przygotowania potraw. W każdej części autorka pisze kilka słów wstępu od siebie i opowiada między innymi historie ze swojego dzieciństwa, a nawet z młodzieńczych lat jej męża. Dzięki temu możemy ją lepiej poznać i zdać sobie sprawę, że nie jest to tylko bogata osoba z telewizji, ale także kobieta, która posiada pasje i wspomnienia, czyli, że jest taka, jak każdy z nas.

Każdy przepis jest szczegółowo objaśniony: mamy tu krótki wstęp, długość przygotowywania, ilość potrawy, która wychodzi z liczby podanych składników, dodatki z którymi możemy podać posiłek oraz przystępne objaśnienie, jak wykonać danie.

"Jeden prosty składnik, na przykład przyprawa czy owoc, może stworzyć zupełnie nowy smak."

Przepisy są tanie, proste w przygotowaniu, ale również niezwykle pomysłowe i pięknie prezentujące się na stole. Dzięki temu nawet te osoby, które twierdzą, że nie nadają się do gotowania, mogą zabłysnąć i pochwalić się wspaniałymi, z wyglądu wykwintnymi daniami. Nie brak tu ciast, przystawek, dań obiadowych czy przekąsek.

"Gotowanie w domu sprawia, że czujemy bliższą więź z przyjaciółmi, rodziną i naturą, a poza tym rozwijamy własną kreatywność."

W książce kucharskiej nie powinno zabraknąć fotografii potraw. Tutaj zachęcają nas do jej przygotowania, nawet z pozoru paskudne danie wygląda bardzo apetycznie. Myślę, że fotografowie bardzo się postarali, aby nadać daniom, tego czegoś, co sprawia, że zjadamy ją oczami. Nie brak tu również zdjęć autorki podczas wykonywania różnych codziennych czynności takich jak praca w ogródku czy zagniatanie ciasta na chleb.

Autorka sprawia wrażenie osoby inteligentnej, która wie, o czym pisze dzięki czemu język jest bardzo przystępny i zrozumiały dla każdego. Czytając tę książkę czuje się, że ma się do czynienia z zawodowcem.

Najciekawsze moim zdaniem potrawy to: chleb dla zajętych (muszę wypróbować), ziemniaki zapiekane z serem gruyere i czosnkiem (pycha, choć robiłam ze zwykłym serem żółtym), pieczony kurczak z trawą cytrynową i chilli, lody z pistacjami i malinami, lody podwójnie czekoladowe, eklerki z kremem kawowym, blok czekoladowo-żurawinowy, leciutkie ciasto truskawkowe, kruszonka z rabarbarem i malinami, kruszonka z jogurtem i jagodami mmmmm... pycha!


"Wszyscy pragniemy żyć i odżywiać się zdrowo."


Książka została przepięknie wykonana i idealnie nadaje się na prezent dla miłośników gotowania i nie tylko, każdy będzie umiał wykonać choć kilka potraw. Nie posiadam w swojej kolekcji zbyt wiele książek kulinarnych, ale uważam, że ta spełnia wszystkie swoje funkcje. Dlatego, jeśli jesteście znudzeni ciągłym jedzeniem tego samego, wypróbujcie przepisy z Kuchni w stylu wolnym, a na pewno wasza kuchnia nabierze wyrazu i smaku.

Moja ocena: 10/10

Za książkę serdecznie dziękuję


czwartek, 10 stycznia 2013

Becca Fitzpatrick - Szeptem

Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Szeptem
Seria: Szeptem tom 1
Tytuł oryginału: Hush Hush
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 328
Rok wydania: 2010
Stosik:  13/2012













Becca Fitzpatrick dorastała w Centerville, a naukę ukończyła na Uniwersytecie Brighama Younga. Dla pisarstwa porzuciła pracę w służbie zdrowia. "Szeptem" to jej pierwsza książka, która ukazała się na liście bestsellerów New York Timesa.

Bohaterką powieści jest szesnastoletnia Nora mieszkająca na obrzeżach miasta z matką, której praktycznie zawsze nie ma, gdyż, aby zarobić na utrzymanie musi wyjeżdżać w delegacje. Ojciec dziewczyny nie żyje, został przypadkowo postrzelony podczas kupowania prezentu dla swej żony. Nora od roku, mimo swojej niechęci, chodzi do szkolnego psychologa.
Na lekcji biologii z dość nietypowym nauczycielem, zostaje rozsadzona ze swoją przyjaciółką Vee i poznaje nowego kolegę, z którym ma przeprowadzić wywiad na następną lekcję i dowiedzieć się jak najwięcej. Chłopak ma na imię Patch i jest bardzo tajemniczy. Nora nie może wyciągnąć z niego najdrobniejszego faktu z życia, a on wydaje się wiedzieć o niej wszystko. Zna jej uczucia; wie, co lubi, a czego nie.

Patch zaczyna coraz bardziej fascynować dziewczynę. Przystojny i tajemniczy, to dwa słowa, które nasuwają się na myśl. Nora chce dowiedzieć się o nim czegoś więcej, gdyż chłopak ma w sobie to coś, magnetyzm, którym przyciąga ją do siebie. Można nawet powiedzieć, że zaczyna ją osaczać, gdyż pojawia się w wielu miejscach, w których ona właśnie przebywa.

Pewnej nocy gdy nastolatka wraca do domu samochodem, potrąca mężczyznę, który wyrywa jej drzwi z zawiasów. Na twarzy ma kominiarkę, dzięki czemu pozostaje nierozpoznany. Kilka dni później kiedy Nora wraz z przyjaciółką wraca z zakupów, zamieniają się kurtkami, aby nieznajomy osobnik je pomylił. Vee zostaje pobita i trafia do szpitala.
Po tych wydarzeniach dziewczyny rozpoczynają własne małe śledztwo. Vee podejrzewa Patcha, ponieważ jest pewna, że to właśnie jego twarz kryje się pod kominiarką. Natomiast Nora nie chce w to wierzyć, gdyż z czasem zaczyna czuć do niego coś więcej.

Kim okaże się nieznajoma postać? I jaki związek ma z tym wszystkim nowa szkolna psycholog? No i kim jest Patch? Odpowiedzi na to ostatnie pytanie można się domyślić patrząc już na samą okładkę.

Nora jest samotną i trochę zagubioną nastolatką. Brak jej wsparcia, praktycznie cały czas przebywa we własnym towarzystwie. Kiedy poznaje Patcha, pustka w sercu po zmarłym tacie zostaje zapełniona.
Patch. Zbyt wiele nie można o nim powiedzieć, bo jedyne co o nim wiemy, to zainteresowanie Norą. Nie wiadomo gdzie mieszka, kim są jego rodzice, skąd ma tyle pieniędzy, a w szkole jego uczniowska kartoteka jest pusta. Myślę jednak, że jest to typ mężczyzny, w którym zakochałaby się każda kobieta - groźny, niedostępny, a jednocześnie opiekuńczy i szalony.
Vee to osoba, która często pojawia się na kartach powieści - w końcu to najlepsza przyjaciółka Nory. Szczerze mówiąc, nie polubiłam jej, jest infantylna, zachowuje się jak dwunastolatka i czasem bardziej interesuje się ciuchami i wyglądem swojego auta niż problemami przyjaciółki.

Jak zapewne wiecie "Szeptem" można nazwać troszkę przekręconym "Zmierzchem". Mamy tu słynną lekcję biologii, przystojnego i tajemniczego bohatera, który zjawia się znikąd, dziewczynę szukającą o nim informacji poprzez Google i dowiadującą się dzięki temu przerażających rzeczy... Dla mnie jest to jedyny minus tej powieści. Wcześniej nie słyszałam albo nie pamiętałam o tych skojarzeniach, ale kiedy po raz któryś zauważyłam powtarzający się schemat coś zaświtało mi w głowie i nagle bach! moja myśl "przecież to tak jak w Zmierzchu!".

Muszę jednak wspomnieć o tym, że wiele elementów fabuły jest całkowicie inne niż saga o Belli. Jednym z moich ulubionych jest to, że gdy Nora dotykała pleców Patcha, to dokonywało się pewne niezwykłe zjawisko (nie, to nie było lśnienie jak u Edwarda na słońcu, to było coś lepszego, ale nie zdradzę).

O serii "Szeptem" dowiedziałam się około rok temu. Po zachwytach mojej koleżanki zapragnęłam ją przeczytać i znalazła się na liście moich must have. Dlatego jestem przeszczęśliwa, że mogłam ją przeczytać i dołączam do jej fanów. W planach mam pochłonięcie wszystkich części. Pochłonięcie, bo tę część przeczytałam w jeden dzień, wciąga niesamowicie i po zakończeniu rozdziału już chciałam czytać kolejny, aby poznać świetne zakończenie. W momencie, w którym piszę tę recenzję jestem w trakcie "Crescendo" i nadal wciąga jak poprzedniczka.

Podsumowując: jeżeli lubicie historie miłosne ze zjawiskami nadnaturalnymi w tle, to "Szeptem" jest idealną pozycją dla Was. Ostatnio posmakowałam w aniołach, wampiry już mi się trochę zbudziły i mam w planie kilka innych "anielskich" pozycji.

Moja ocena: 9/10

                                                                        Seria Szeptem:
                                                      Szeptem ׀ Crescendo ׀ Cisza ׀ Finale

A na koniec zwiastun powieści i wywiad z autorką:


 


                                         

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Libba Bray - Studnia wieczności

Autor: Libba Bray
Tytuł: Studnia wieczności
Seria: Magiczny Krąg tom 3
Oryginalny tytuł: The Sweet Far Thing
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 759
Rok wydania: 2010
Stosik: 12/2012












W ostatniej już części trylogii "Magiczny Krąg" nie brak wydarzeń. Nauka Gemmy Doyle w Akademii Spence powoli dobiega końca, ponieważ dziewczyna osiągnęła już odpowiedni wiek, aby zostać przedstawiona samej królowej i rozpocząć sezon podczas którego na pewno znalazłaby męża. Czekają jednak na nią pewnie niedokończone sprawy związane z międzyświatem. Po tym jak uwięziła Kirke w studni wieczności musi oddać magię międzyświatowi i podzielić się nią z plemionami, a konkretnie z grupą centaurów, która wcześniej bardzo jej pomogła.

Okazuje się, że Kirke nie została unicestwiona i Gemma nie jest pewna czy zła czarodziejka żyje czy to tylko jej duch schowany w studni wieczności. Na dodatek dziewczyna zaczyna wątpić w swe umiejętności magiczne, ponieważ nie może dostać się do innego wymiaru w taki sposób, w który robiła to wcześniej. Zaczynają prześladować ją okropne wizje, w których wszystko wydaje się bardzo rzeczywiste, Nawiedza ją kobieta w lawendowej sukni, która nie wiadomo czego od niej chce. Kim jest ta zjawa? I czym jest Drzewo Wszystkich Dusz, o którym Gemma  dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy, ale nie wiadomo, które z nich są prawdziwe, ponieważ drzewo to leży w Krainie Zimy.

Nastolatce nie brak również bardziej przyziemnych problemów takich jak trudno tłumione uczucia do Kartika, choroba ojca, babka, której każdy czyn jest robiony "pod publikę", brat, który sprzymierza się z bractwem Rakshana, magia, która całkowicie ją opanowuje i doprowadza do szaleństwa, Felicity, która być może nie będzie mogła uwolnić się od ojca i Ann - sierota marząca o byciu aktorką. Nie grzeszy jednak urodą, a jak wiadomo gwiazdy muszą być piękne. Czy dziewczęta użyją magii dla własnych celów? Czy będą potrafiły żyć w stworzonej przez siebie iluzji, bo inaczej nie da się nazwać tego stanu? No i kluczowe pytanie: jak zakończy się ta książka i jednocześnie cała ta trylogia?

Gemma to osoba twardo stąpająca po ziemi. Czuje, że nie pasuje do towarzystwa, w którym obracają się inne młode dziewczęta. Nie fascynuje ją ta obłuda, w której wszyscy pływają. Nie chce być towarem wystawionym na witrynie, który będą oglądać wszyscy mężczyźni i zastanawiać się czy pojąć ją za żonę, czy nie. Pragnie, aby kobiety znaczyły coś więcej, a nie tylko ładnie wyglądały i spędzały całe życie na balach i plotkowaniu o innych. Męczyć zaczyna ją etykieta, dobre maniery.

"Tyle wysiłku wkładamy w to, żeby zachowywać się zgodnie z konwenansami. Nigdy nie mówimy tego, o czym naprawdę myślimy. Właściwie moglibyśmy się witać i rozmawiać wyłącznie o serze. - "Jak minął panienki limburger?". "Słony jak dojrzały roquefort, dziękuję". "Ach, to bardzo goudownie, panienko. Każę więc zanieść stiltona do panienki camemberta" - i pewnie nikt by nie zwrócił na to uwagi."

Przykładem takiej zniewolonej przez tamtą epokę osoby jest jej babka, która cały czas przejmowała się, co powiedzą inni. To chyba było sensem jej życia. Wszystko robiła na pokaz. Miałam ochotę ją rozszarpać za każdym razem, gdy się pojawiała.

Co do Felicity i Ann, przyjaciółek Gemmy to nadal pozostają jej bratnimi duszami i próbują zmienić swe życie, ponieważ również nie cieszą się na to, co ma im przynieść przyszłość. Felicty zrobi wszystko, aby przeżyć debiut, dostać za to spadek od babki i wyprowadzić się z domu rodzinnego. Natomiast Ann marzy o tym, aby zostać aktorką i po chwilach zwątpienia rusza do boju z podniesionym czołem. Dlatego sądzę, że to właśnie w niej wydarzyła się największa zmiana z szarej, cichej myszki powoli zmienia się w niezależną i silną kobietę, którą na pewno za kilka lat się stanie.

"Przy każdym pytaniu, każdym spojrzeniu skrupulatnie szacują w myślach naszą wartość, raz przechylając szalę na stronę spełnionych oczekiwań, a raz na stronę rozczarowań. Ta panna zbyt często wybucha śmiechem. Ta włosy ma za sztywne, a cerę zbyt rumianą. Ta robi ponurą minę. Tamta miesza herbatę zbyt długo, a tamta nieszczęśnica stwierdza śmiało, że uważa deszcz za romantyczny, na co słyszy zdecydowaną reprymendę, że deszcz dłuży tylko różom."

Powieść ta doskonale oddaje klimat epoki wiktoriańskiej: jarmark, lekcje kaligrafii, etykiety, wędrowna trupa aktorów, codzienne nabożeństwa, wizyty u krawcowej, londyński slang, dorożki, powozy, suknie, bale, nienaganne maniery, wycieczki na sztuki teatralne czy pokazy iluzjonistyczne... i wiele wiele innych elementów, które pozwalają przenieść się do końca XIX wieku.

" - Gemmo, widzisz, jak to jest. Zaplanowali całe nasze życie, począwszy od tego, w co mamy się ubierać, a skończywszy na tym, kogo mamy poślubić i gdzie mieszkać. Dostajesz jedną kostkę cukru do herbaty, czy ci się to podoba, czy nie, i masz się zawsze uśmiechać, nawet jeśli w środku umierasz z bólu."

Jeśli pokochaliście w poprzednich częściach międzyświat, to tutaj również go nie brakuje. Mamy wiele opisów tego wspaniałego miejsca, które nie nudzą, a sprawiają, że jeszcze bardziej pragniemy się tam znaleźć. W końcu mamy okazję odwiedzić zagadkową i legendarną Krainę Zimy i przekonać się, jaka jest naprawdę, kto ją zamieszkuje.

Studnia wieczności jest z pewnością najgrubszą i najlepszą częścią tej trylogii, dlatego gorąco Wam ją polecam. Największy plus serii Magiczny Krąg to to, iż jest istną mieszanką praktycznie wszystkich gatunków literackich: powieści grozy, horroru, powieści historycznej, romansu, kryminału; nawet miłośnicy poezji odnajdą tu coś dla siebie. Dzięki temu każdy czytelnik będzie usatysfakcjonowany po jej lekturze.

Moja ocena: 10/10

Trylogia Magiczny Krąg:
Mroczny sekret ׀ Zbuntowane anioły ׀ Studnia wieczności



Za książkę dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat



sobota, 5 stycznia 2013

Przegląd filmowy # 3

Hej! Dziś jest pierwsza sobota miesiąca, więc przyszedł czas na kolejny przegląd filmowy. Miałam na Świętach obejrzeć mnóstwo filmów, ale skończyło się jedynie na planowaniu. Mając do wyboru film a książkę, wybierałam to drugie. Jednak udało mi się obejrzeć kilka filmów, które są moim zdaniem warte uwagi. Zapraszam:)



Korczak (1990)


Rok 1936. Doktor Korczak (Wojciech Pszoniak), który prowadzi popularne pogadanki radiowe, zostaje wezwany do szefa i dowiaduje się, że jego audycja została zdjęta z anteny. Rozczarowany tym przejawem antysemityzmu, poświęca się całkowicie pracy wychowawczej. Prowadzi sierociniec dla dzieci żydowskich, wykłada w Akademii Medycznej. Wybucha wojna. W czasie obrony Warszawy doktor Korczak pełni funkcję lekarza wojskowego. Po kapitulacji wraca do swego sierocińca, który wkrótce zostaje przeniesiony do getta.



Genialny film, który miałam okazję obejrzeć w szkole z okazji konkursu o Korczaku. Mimo, że pochodzi z 1990 roku, to jest czarno biały, ale po pewnym czasie można się do tego przyzwyczaić. Nigdy nie znałam historii tego człowieka, wiedziałam jedynie, że był lekarzem, miał sierociniec, walczył o prawa dzieci i międzyczasie zajmował się pisaniem. Bardzo się cieszę, że poznałam jego losy, choć, jak kiedyś pisałam nie przepadam za filmami, w których tłem jest II Wojna Światowa, bo mnie przygnębiają. Polecam gorąco przede wszystkim tym osobom, które podobnie jak ja do niedawna, nie wiedzą zbyt wiele o tym bohaterze, który całkowicie poświęcił się dla dzieci.

Ocena: 8/10





Jak wytresować smoka  - How to Train Your Dragon (2010)

Chuderlawy Wiking przewróci porządek w wiosce, kiedy zamiast zabić w ramach inicjacji jakiegoś smoka, zaprzyjaźni się z najgroźniejszym z nich.












Kiedy byłam mała zaczytywałam się w książkach o Czkawce i bardzo się ucieszyłam, że powstał film na ich podstawie. Choć nie pamiętam, o czym dokładnie były, to mniej więcej pamiętałam postać głównego bohatera. Dlatego nie będę porównywać tu ekranizacji z wersją papierową. Przechodząc jednak to mojej krótkiej opinii na jego temat: uważam, że jest to jedna z fajniejszych bajek, jakie miałam okazję ostatnio oglądać i jeśli jeszcze jej nie widzieliście, to pora to zmienić. Dostarcza mnóstwa śmiechu i dobrej zabawy, odpręża oraz pozwala uświadomić sobie, że czasem sami robimy sobie wrogów z innych; nie potrafimy ich zrozumieć tylko powierzchownie oceniamy. 

Ocena: 10/10







Igrzyska śmierci - Hunger Games (2012)

W państwie Panem co roku odbywają się Głodowe Igrzyska - walka na śmierć i życie między przedstawicielami 12 dystryktów. Gdy młodsza siostra Katniss zostanie wylosowana do zawodów, ta bez wahania zajmie jej miejsce.












Od razu po przeczytaniu książki postanowiłam obejrzeć film i uważam, że jest jedną z lepszych ekranizacji jakie miałam okazję oglądać. Oddaje powieść w jakichś 85%, a to coś. Nie zgadzają się jedynie szczegóły i myślę, że można to wybaczyć jego twórcom. Brakowało mi tylko tego związania z Katniss, które czułam podczas lektury. W książce wiedziałam, co czuje, znałam jej wszystkie myśli, natomiast tu byłam obserwatorem, który stał obok i się przyglądał. Niektóre jej zachowania wydawałyby mi się niezrozumiałe, gdybym nie poznała jej wcześniej w pierwszej części trylogii. Wiele rzeczy przedstawionych w filmie wyobrażałam sobie podobnie, dlatego zobaczenie tej książki na ekranie było dla mnie czymś niesamowitym. Myślę, że jeśli czytaliście Igrzyska śmierci, to powinniście je również obejrzeć. Może to dziwne, ale teraz, gdy jestem "po filmie" , to książka podoba mi się jeszcze bardziej:)

Ocena: 8/10

                                                                

*opisy filmów pochodzą ze strony filmweb.pl

wtorek, 1 stycznia 2013

Bilans miesiąca: grudzień 2012 oraz podsumowanie minionego roku






Hejka! Jak tam bawiliście się na Sylwestrze? Udały się imprezy? A może spędzaliście go w gronie najbliższych z Dwójką i Polsatem? Nie ważne gdzie, ważne z kim witamy Nowy Rok. Mam nadzieję, że miło wspominacie ostatnią noc i że świetnie się bawiliście.

W Nowym Roku 2013 chciałabym Wam życzyć wiele radości, mnóstwa przeczytanych książek oraz sukcesów w życiu zawodowym i osobistym. Aby kolejny rok był lepszy od poprzedniego w każdej dziedzinie życia.


Macie noworoczne postanowienia? Ja mam kilka, ale zazwyczaj nie udaje mi się ich dotrzymać, więc podchodzę do nich z przymrużeniem oka.

Przychodzę do Was z bilansem grudnia i z krótkim podsumowaniem minionego roku. Pod względem przeczytanych książek miesiąc ten był jak najbardziej udany:)

llość przeczytanych książek: 8
Ilość przeczytanych stron: 2633
Średnia liczba stron dziennie: 85
Statystyka: 1450
Najczęściej czytana recenzja: Libba Bray - Zbuntowane anioły
Najlepsza książka miesiąca: Zieleń szmaragdu - Kerstin Gier oraz Igrzyska śmierci Suzanne Collins
Najgorsza książka miesiąca: brak;)
Ilość umieszczonych recenzji: 4

A teraz chciałabym powiedzieć kilka słów o roku 2012. Był on dla mnie udany, to właśnie w nim założyłam mojego bloga, który przynosi mi mnóstwo radości. Nie żałuję tej decyzji, wręcz przeciwnie mam ochotę na więcej!

Nie chcę wypisywać poematów na ten temat, bo komu chciałoby się to czytać w Nowy Rok? ;.> A tak na poważnie - lepiej będzie jeśli przedstawię go w liczbach:)

W roku 2012 przeczytałam 71 książek. O niebo lepiej niż w roku 2011, gdyż wtedy pochłonęłam tylko 31. Na pewno ogromna w tym zasługa Czytadeł Ciarolki, gdyby nie ten blog, to wynik na pewno byłby mniejszy. Przeczytałam ogromną ilość książek, które miałam w planach od kilku lat m.in dwie części "Szeptem", "Igrzyska śmierci", trylogię "Proroctwo sióstr", "Trylogię czasu", "Zapomniane" Cat Patrick; w końcu poznałam twórczość Carlosa Ruiza Zafona, Nicholasa Sparksa i Jodi Picoult.
Ostatnie 12 miesięcy obfitowało w mnóstwo świetnych książek, które do tej pory są moimi ulubionymi: Numery, trylogia Magiczny Krąg, seria Akademia wampirów, trylogia Trylle, trylogia Proroctwo sióstr, Trylogia Czasu, Zwiadowcy, Klątwa tygrysa, Zapomniane, Pretty Little Liars, Bogini oceanu, Córka Łowcy Demonów, Szeptem i Igrzyska śmierci.
Niestety przytrafiły mi się również kompletne gnioty, których nie dałam nawet rady przeczytać do końca. Na szczęście jest ich tylko 3: Bal absolwentów, Noc w bibliotece i Zacisze 13.

Jest Was ze mną aż 86. Jak dla mnie to bardzo dobry wynik, ponieważ, gdy zakładałam tego bloga prawie rok temu, to nie spodziewałam się aż takiej liczby obserwatorów. W ciągu 2012 roku wchodziliście na mojego bloga 10976 razy, umieściliście 1025 komentarzy (razem ze mną). Najczęściej czytaliście recenzję "Mariny" Carlosa Ruiza Zafona. Natomiast ja umieściłam 97 postów, a w tym 61 recenzji. 

Jeszcze raz chciałabym Wam za wszystko podziękować. Po raz kolejny chciałabym Wam życzyć dużo miłości i spełnienia marzeń w Nowym Roku!

P.S. Pod ostatnim stosikiem pytałam się Was jakiej książki recenzję mam umieścić jako kolejną. Większość osób stoi za "Szeptem", dlatego umieszczę jej recenzję jak najszybciej, ale przedtem dodam opinię powieści pochodzącej z poprzedniego stosiku:)

Pozdrawiam gorąco!