niedziela, 22 czerwca 2014

Top 10: Ranking porzuconych seriali

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. [źródło: KREATYWA]





Dziś przyszła pora na ranking seriali, które porzuciłam. Pozwolę zrobić sobie małe odstępstwo od reguły i wymienię 8 seriali, bo więcej nie przyszło mi do głowy. Część z nich mam w planach kiedyś dokończyć, bo np. zostało mi niewiele odcinków, a do części już na pewno nie wrócę, w końcu tyle produkcji czeka jeszcze na to bym je obejrzała. :) Kolejność jest oczywiście przypadkowa. Zapraszam!



Dr House - obejrzałam kilka lub kilkanaście odcinków tego serialu, ale jakoś mnie nie powalił. W każdym odcinku chodzi praktycznie o to samo i podczas oglądania często przyłapywałam się na tym, ze patrzę się w ekran i nie jestem w ogóle zainteresowana. Raczej do niego nie wrócę.








Przyjaciele - słyszałam wiele dobrego na temat tego serialu, według niektórych jest on najlepszym serialem komediowym ever. Postanowiłam spróbować i w ogóle nie przypał mi do gustu. Wprawdzie obejrzałam tylko jeden odcinek, więc może jeszcze kiedyś dam temu serialowi szansę, ale podczas oglądania ani przez chwilę nie byłam rozbawiona a jedynie poirytowana.







M jak miłość - kto nie oglądał tego serialu? Nie mogło go zabraknąć w tym rankingu. Jeszcze 10 lat temu oglądałam go z zapartym tchem i uważnie śledziłam losy bohaterów. Jednak już od wielu lat nie włączam TVP 2 w poniedziałkowe i wtorkowe wieczory (kiedyś leciało w te dni, wiec teraz chyba się nie zmieniło, nie?). Wszyscy wiemy co porobiło się z tego serialu. Moim zdaniem powinni go skończyć już dobre 6 lat temu, bo tak naprawdę nie mają już teraz co wymyślić. Na pewno już do niego nie wrócę.





Przepis na życie - pierwszy sezon tego serialu moim zdaniem jest rewelacyjny! Niestety później jest tylko gorzej, odrobinę ratują go perypetie matki Anki i jej znajomych. Został mi do obejrzenia ostatni sezon, więc być może go skończę, a ciągłe schodzenie się i rozchodzenie głównych bohaterów jest denne.




Lekarze - serial zapowiadał się naprawdę interesująco, miałam nadzieję na coś świeżego po niekończącym się tasiemcu Na dobre i na złe. Początkowo było naprawdę spoko, ale, znowu, perypetie głównych bohaterów stały się dla mnie nużące. Ciekawe są natomiast przypadki medyczne. Nie wiem jak to teraz tam wygląda po odejściu Małaszyńskiego, ale raczej nadrobię zaległe odcinki.







Lost - pamiętam, że jak byłam młodsza, uwielbiałam ten serial, a nawet momentami bałam. Ilu bohaterów w nim zginęło! Bardzo miło go wspominam, nie wiem jak teraz bym go odebrała, ale na pewno obejrzę go od początku i nadrobi zaległe odcinki.






New girl - pomysł wydawał się mi ciekawy i zaczęłam go oglądać z nadzieją na kolejny śmieszny serial przy którym będę mogła się zrelaksować. Obejrzałam kilka odcinków i nie były może irytujące, ale jakoś ten humor mnie nie śmieszył, na pewno do niego nie wrócę, szkoda mi czasu.








The Big Bang Theory - kolejny przereklamowany serial. Obejrzałam kilka odcinków, które totalnie mnie zirytowały. Nie wrócę do tego serialu na 100%.









*Zdjęcia pochodzą z www.filmweb.pl oraz Google Grafika.

6 komentarzy:

  1. Znam tylko PRZYJACIÓŁ, Reszty nigdy nie oglądałam, a polskich już szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjaciele i Big Bang Theory to moje dwa ukochane seriale. Przyjaciół oglądałam na bieżąco jeszcze w latach dziewięćdziesiątych więc pewnie też odbierałam go inaczej niż ty teraz. BBT uważałam za totalną bzdurę, a potem przez przypadek obejrzałam kilka odcinków z 4 sezonu i przepadłam na amen.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak właśnie jest - jeżeli coś na siłę się przedłuża, niszczy się piękno i niepowtarzalność ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Porzuciłaś ,,M jak miłość" ?! Od września obowiązkowo zaczynasz oglądać ten serial ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O ile House'a rzeczywiście nie oglądałam, bo mnie denerwował, tak Przyjaciół polecam Ci z całego serca! Ponadczasowy serial, teraz go właśnie zaczęłam oglądać, jak leci w telewizji i już wiem, za co go polubiłam będąc młodszą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem, Lekarze po odejściu Maksa Kellera, zrobili się tacy słabi... Historie każdego odcinka wydają mi sie podobne do jakiś telenowel... Moze 5 seria będzie lepsza od 4...

    OdpowiedzUsuń