Tytuł: Miasto popiołów
Seria: Dary Anioła tom 2
Oryginalny tytuł: City of Ashes. The Mortal Instruments - Book Two
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 442
Rok wydania: 2009
Po ogromnych emocjach towarzyszących lekturze Miasta kości niezwłocznie sięgnęłam po jej kontynuację. Mija tydzień od potyczki z Valentinem, który wraz z Kielichem Anioła uciekł do Idrisu, rodzinnego państwa Nocnych Łowców. Nasi bohaterowie: Clary, Jace, Isabelle, Alec, Luke, Magnus Bane i Simon nadal próbują go odzyskać i rozprawić się z ich największym wrogiem.
Valentine nie próżnuje i krok po kroku realizuje swój plan. Zdobywa kolejny Dar Anioła - Miecz, dzięki któremu będzie mógł przywołać wszystkie istniejące demony i je sobie podporządkować oraz wykorzystać do dalszych niecnych planów.
Po tym jak Jace i Clary dowiedzieli się prawdy o sobie, trudno jest im przebywać w jednym miejscu. Niewypowiedziane słowa wiszą w powietrzu, a nieraz wymykają się z ust. Dodatkowo odkrywają w sobie nowe umiejętności i zdają sobie sprawę, że nie są zwykłymi Nocnymi Łowcami. Talenty wyróżniają ich na tle Nefilimów. Jocelyn, matka Clary nadal jest w śpiączce, w powieści pojawia się rzadko, ma mniejsze znaczenie, niż w części pierwszej. Choć sądząc po zakończeniu Miasta popiołów, w kolejnym tomie spodziewam się odwrotnego zabiegu.
Poza tym u bohaterów niewiele się zmienia, w końcu, jak już wspomniałam, spotykamy ich zaledwie tydzień później, więc nadal są waleczni, odważni i gotowi poświęcić życie za siebie. Wciąż uwielbiam Jace'a za jego czarny humor, sposób bycia i arogancję, która idealnie do niego pasuje. Częściej możemy poznać go w chwilach słabości, częściej też wchodzimy do jego głowy. Pewne zmiany zachodzą za to w życiu Simona, nie będę ujawniać pikantnych szczegółów, ale autorka bardzo mnie zaskoczyła. Sądzę, że nie było to w ogóle potrzebne, ale być może w kolejnych częściach "nowy" Simon ujawni swe oblicze. Nie znaczy to jednak, że zmienił się "wewnątrz". Na szczęście nie. Bardzo go cenię, ponieważ jest świetnym i oddanym przyjacielem, dlatego cieszę się, że wraz z tą zmianą, nie stał się kimś innym.
" [Jace]: Nic mi nie jest.
[Alec]: Trudno mi to nazwać staniem, skoro potrzebna ci ściana, żeby utrzymać się na nogach.
[J]: To "opieranie się". Pierwszy etap stania."
Miasto popiołów czytało mi się identycznie jak poprzedni tom. Z wypiekami na twarzy, szybciutko czytałam, aby dowiedzieć się, co będzie za chwilę. Nie mogłam się od niej oderwać. Moim zdaniem, niczym nie odbiega od poprzedniczki. Z czystym sercem mogę ją zaliczyć do grona najlepszych książek, jakie czytałam w całym moim życiu. Poszukuję teraz kolejnych części, bo nie mogę się już doczekać kolejnego spotkania z bohaterami. Och, jak chciałabym znowu o nich poczytać!
"Jeśli naprawdę coś kochasz, nie starasz się zatrzymać tego na zawsze. musisz temu czemuś pozwolić się zmieniać."
Ocena: 10/10
Seria Dary Anioła:
Miasto kości ׀ Miasto popiołów ׀ Miasto szkła ׀ Miasto upadłych aniołów ׀ Miasto zagubionych dusz
Pierwsza część już w drodze do mnie! Nie mogę się doczekać! :D Bardzo fajna recenzja, no i jaka dobra ocena :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cassandrę. Każda jej książka jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cała seria to jedno wielkie arcydzieło !
OdpowiedzUsuńPrzede mną wciąż pierwsza część :)
OdpowiedzUsuńA mi się druga część mniej spodobała. Mało co się w niej działo. Dopiero scena na dworze nadała jakiś sens tej książce. Jak ja kocham pocałunki Jace'a i Clary. ^^
OdpowiedzUsuńna obecną chwilę na półce zalega pierwszy tom, ten też kiedyś przeczytam :) ocena zachęca
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych serii
OdpowiedzUsuńPokochałam tę serię całym sercem :D Z tomu na tom jest ciekawiej :D
OdpowiedzUsuńPierwsza i trzecia część moim zdaniem są najlepsze :))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nawet I części nie przeczytałam, czego bardzo żałuję ;/
OdpowiedzUsuń