poniedziałek, 2 grudnia 2013

Bilans miesiąca - listopad 2013




Wczoraj rozpoczął się jeden z moich ulubionych miesiąców - grudzień. Na pewno wiecie dlaczego? No tak, za Święta! Ale także za perspektywę długiego wolnego, Sylwestra, śniegu... W grudniu zawsze lubię śnieg, później mam go dość;P Choć w tej chwili za moim oknem świeci słońce i ma się wrażenie, że zaczyna się wiosna, to rano śnieg lekko prószył, więc może już niedługo spadnie nam na dobre. Nie da się nie zauważyć zbliżającego się okresu wielkich łowów prezentowych, centra handlowe od początku listopada razem ze zniczami na Wszystkich Świętych oferują choinki, mikołaje, bombki... Tymczasem należy podsumować jakoś miniony miesiąc, który był dla mnie wyjątkowo udany, bo przeczytałam aż dwie książki godne zaszczytu bycia moimi najulubieńszymi, takimi, które będę z sentymentem wspominać w następnych latach;) Niedługo ukażą się ich recenzje. Poza tym nawiązałam dwie kolejne współprace recenzenckie, za co bardzo dziękuję.

Liczba przeczytanych książek: 5
Ilość przeczytanych stron: 1996
Średnia liczba stron dziennie: 66
Najczęściej czytana recenzje z dodanych w listopadzie: E. Aszkiewicz "Gotowanie w 20, 30, 40, 50 minut"
Najlepsza książka: "Magiczne lata", "W pierścieniu ognia"
Najsłabsza książka: A. Juszczyk "Nadzieja"
Dodane recenzje: 5 (w tym 1 zaległa)
Pełna lista przeczytanych: tu

Trzymajcie się cieplutko!

5 komentarzy:

  1. Bardzo dobry wynik ;) życzę jeszcze lepszego w grudniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wynik :) Miłej lektury :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No to super, że natrafiłaś na takie dobre książki!

    A śnieg - wczoraj, gdy mieliśmy matematykę, zaczął nagle tak sypać, a niebo zrobiło się ciemne i wszystko wokoło wirowało! Autentycznie. Aż się w pewnym momencie przestraszyłam, ale po jakimś czasie ustało. Dzisiaj na dworze było troszeńkę śniegu, naprawdę bardzo mało, ale teraz wyglądam przez okno i widzę, że się całkowicie roztopił. A zresztą, co tu było do roztopienia ;-).

    No, lepiej mów, jak Ci poszły próbne matury! :-D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wczoraj siedziałam w domu i patrzyłam na śnieg przez okno:) A o matury lepiej nie pytaj, wiesz jak to jest, gdy się idzie na nie bez żadnego przygotowania:)

      Usuń
  4. Widzę, że mamy bardzo zbliżone wyniki za listopad.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń