sobota, 12 maja 2012

Richelle Mead - Pocałunek cienia

Autor: Richelle Mead
Tytuł: Pocałunek cienia
Seria: Akademia wampirów tom 3
Oryginalny tytuł: Shadow Kiss
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 428
Data premiery: 08.09.2010












Ciekawe jak by to było, gdybyśmy mogli wejść do umysłu naszej bliskiej osoby, dowiedzieć się o czym myśli, co czuje. Taki dar posiada Rose Hathaway. Nazywa się on pocałunek cienia. Rose jest dampirem czyli pół człowiekiem-pół wampirem i po ukończeniu szkoły ma zostać strażniczką Lissy - morojki czyli pełnoprawnej wapirzycy, a na dodatek ostatniej przedstawicielki rodu Dragomirów i najlepszej przyjaciółki. Moroje posiadają różne magiczne moce, mogą władać żywiołami, ale Lissa jako jedna z niewielu posiada moc ducha. Potrafi uleczać chorych, a nawet wskrzeszać zmarłych. Ale któż nie zna serii "Akademia wampirów"? Myślę, że mało kto, więc może nie będę szczegółowo przybliżać głównych bohaterów.

W tej części Rose przystępuje do praktyk związanych z jej przyszłym zajęciem, ponieważ jest już na ostatnim roku i za kilka miesięcy opuści szkołę. Niestety nie dostaje pod opiekę Lissy, ale Christiana, za którym nie przepada. Tłumaczą jej to tak, że musi sprawdzić swoje umiejętności przy pracy z wampirem, z którym nie jest połączona pocałunkiem cienia. Na dodatek wydaje się jej, że widzi ducha Masona - zmarłego w walce ze strzygami przyjaciela, który jest smutny i jakby próbuje jej coś przekazać. Po pewnym czasie Rose zdaje sobie sprawę, że rzeczywiście widzi ducha chłopaka. Nie wie jednak, co chce jej przekazać.
 
Dochodzi też do wydarzenia, którego nikt nigdy się nie spodziewał - w końcu akademia imienia świętego Władimira jest jednym z najlepiej strzeżonych miejsc. Mianowicie dochodzi do masowego ataku strzyg, które przedarły się przez osłabioną barierę. Czy Rose i innym strażnikom udało się wygrać walkę? Można o tym dyskutować, ale nie chcę zdradzać tak pikantnych szczegółów.

Oczywiście Rose dalej czuje coś do Dymitra, którego uwielbiam. Dla mnie jest on książkowym ideałem mężczyzny - silny, surowy, a jednocześnie delikatny, czuły, godny zaufania. Dochodzi między nimi nawet do pewnego przełomu - ci, co czytali, wiedzą czy był to przełom w pozytywnym znaczeniu czy w negatywnym.

Dziewczyna zaczyna mieć wiele wewnętrznych rozterek, zastanawia się nad swą przyszłością. Myśli o minusach życia w wiecznym cieniu Lissy, którą będzie chroniła. Będzie musiała żyć życiem kogoś innego, nie przejmując się sobą, jej problemy będą na szarym końcu. Po raz pierwszy ma wątpliwości czy naprawdę chcę żyć tak, jak jest to jej przeznaczone.

Po przeczytaniu trzech części tej serii nie mogę powiedzieć o niej ani jednego złego słowa. Uwielbiam ją, każdą część pochłaniam, wciągają mnie i nie chcą puścić. Nie zauważyłam tu żadnych minusów. Podczas czytania tej książki towarzyszyły mi silne emocje od radości po wściekłość (nawiasem mówiąc głównie na królową, której nie znoszę i którą najchętniej kazałbym wrzucić do studni, niech sobie tam posiedzi i zmądrzeje). Częściej pojawia się Adrian Iwaszkow, który oprócz Rose i Dymitra jest moim ulubionym bohaterem. Jest zabawny, zdystansowany do swojej osoby, posiada czarny humor. Przypomina mi Damona z serialu Pamiętniki wampirów, którego ubóstwiam. Szczerze mówiąc, nie wiem czy to ja tak tylko mam, ale za Lissą jakoś nie przepadam. Jest egoistyczna i w kółko myśli tylko o sobie. Nie zauważyła nawet relacji Rose i Dymitra!

Większość z Was już pewnie dawno przeczytała tę książkę, więc napiszcie czy też nie lubicie Lissy czy odwrotnie. Bo w książce jest przedstawiana jako postać pozytywna, a ja rzadko kiedy tak mam, że nie lubię tych "dobrych".

Seria Akademia wampirów:
1. Akademia wampirów
2. W szponach mrozu
3. Pocałunek cienia
4. Przysięga krwi ---> RECENZJA
5. W mocy ducha ---> RECENZJA
6. Ostatnie poświęcenie

Ocena: 10/10

 Na koniec piosenka, którą ostatnio słucham w kółko. Podoba się Wam?

 




12 komentarzy:

  1. Czytałam, czytałam i uwielbiam. A Lissę bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się, czy nie "załatwić", kolokwialnie mówiąc, całej serii w te wakacje. Widzę, ze to dobry pomysł :)
    A piosenkę bardzo lubię, a nawet słucham jej teraz :D Zbieg okoliczności?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahh, we are young jest świetne *.* Równie fajna - young, wild and free ;D
    A jeśli chodzi o AW - raczej nie sięgnę, chociaż może... w wakacje? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham serię "Akademia Wampirów"
    czytałam całość
    wszystkie części pozytywnie wspominam
    i chcę jeszcze!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno czytałam drugi tom, a ten zakupię w najbliższym czasie, bo ta seria bardzo wciąga ;) Może nie zachwyciła mnie jakoś szczególnie, ale na pewno jest dobrym sposobem na odpoczynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tej serii i jakoś mnie do niej nie ciągnie.;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Piosenka wspaniała :) Co do serii... autorkę sobie cenię, jednak mam I tom tej serii i jakoś nie miałam porywu żeby po jego przeczytaniu zainwestować, czy też sięgnąć po kolejne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam ale na pewno po nią sięgnę przy najbliższej okazji.Twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania tej książki.Dodałam się do obserwowanych ponieważ bardzo podoba mi się Twój język i styl pisania recenzji.Jeśli chcesz dodać się do obserwowanych u mnie będzie mi bardzo miło.Serdecznie zapraszam na:
    www.in-world-book.blogspot.com
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, to wiele dla mnie znaczy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. z serią nie miałam jeszcze do czynienia, ale obawiam się, że to już nie moja dziedzina zainteresowania. za stara się robię :P

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham tę serię:) wszystkie części!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja serii jeszcze nie czytałam, chociaż wszyscy tak namawiają. muszę wreszcie dać jej szansę, chociaż trochę się obawiam, bo nie przepadam za takimi książkami.

    OdpowiedzUsuń