Tytuł: Sekret Julii
Seria: Dotyk Julii tom 2
Oryginalny tytuł: Unravel Me
Liczba stron: 437
Rok wydania: 2013
Dotyk Julii - pierwszą część serii czytałam około rok temu i miło ją wspominam. Tym razem miałam okazję sięgnąć po kontynuację, która... była jeszcze lepsza.
Julia i Adam docierają do Punktu Omega, gdzie mieszkają ludzie podobni do nich. Tacy, którzy posiadają różne niecodzienne zdolności. Dotyk Julii może połamać czyjeś kości, a nawet doprowadzić do śmierci. Poza tym z łatwością powoduje trzęsienie ziemi czy rozrywa ściany. Castle, założyciel Punktu Omega zebrał tych "dziwnych" ludzi i pomógł im zrozumieć kim są, odnaleźć się w świecie, w którym normalne życie nie jest możliwe. Komitet Odnowy - instytucja skupiająca w swoich rękach władzę terroryzuje cywili i ogranicza życie ludzi jak tylko się da. Tak więc: Julia i Adam trafiają do Punktu Omega. Wydawać by się mogło, że od teraz ich życie będzie sielanką - nie muszą przejmować się bestialskim Warnerem i jego wojskiem, brakiem snu, jedzenia czy miejsca do spania. Ale jak mówi powiedzenie, zło nie śpi i czeka tylko w ukryciu, aby uderzyć. Zło to synonim nazwiska Warnera, który patroluje tereny niedaleko Punktu Omega i układa w swojej głowie plany. Powszechnie wiadomo, że zbliża się to co nieuniknione - wojna.
Poza tym Julia nie do końca otrząsnęła się z traumatycznych przeżyć mających miejsce w dzieciństwie, w szpitalu psychiatrycznym i u Warnera. Na każdej stronie powieści wyczuć można chaos jaki panuje w jej głowie. Dziewczyna w końcu poznaje prawdę i dowiaduje się, dlaczego zarówno Adam jak i Warner mogą jej dotknąć bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu. Wiadomość ta nie jest jednak korzystna i powoduje wiele komplikacji i zmian zarówno w relacji Julii z Adamem, jak i z Warnerem.
"Pozwól, że ci to wyjaśnię. Ja zabijam ludzi. Zabijam ich. Na tym polega mój "dar". Nie wtapiam się w tło, nie przesuwam rzeczy myślą, nie mam giętkich ramion. Dotykasz mnie za długo i umierasz. Spróbuj sobie tak pożyć przez siedemnaście lat i wtedy pogadamy, jak łatwo to zaakceptować."
"Dziewczyna, której dotyk jest śmiercionośny, która wysysa siły witalne i energię żywych ludzi i porzuca na ziemi ich bezwładne, sparaliżowane ciała. Dziewczyna, która większość swojego życia spędziła w szpitalach i w izbach dla nieletnich przestępców. Dziewczyna uznana za chorą psychicznie i skazana na izolację w szpitalu psychiatrycznym, w którym nawet szczury bały się żyć."
Na uwagę zasługuje oczywiście postać Warnera, którego mam wrażenie, że było w tej części więcej. Poza tym przekonałam się do niego, a nawet polubiłam bardziej niż Adama. Dlaczego? Adam w Sekrecie Julii jest dla mnie zbyt bezbarwny, w kółko tylko ględzi o tym, jak kocha Julię i jak chciałby z nią być. A Warner... To postać wyrazista, posiadająca tyle twarzy, że trudno je wszystkie wymienić. W pewnym fragmencie Julia to robi i da się zauważyć jak wiele ich jest. Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się jego losy w kolejnej części.
Sekret Julii podobał mi się bardziej niż poprzedni tom. Gorąco polecam tę serię wszystkim fanom antyutopii/dystopii. Sądzę, że miłośnicy Igrzysk śmierci czy Delirium znajdą w niej coś dla siebie. Choć Julia z pewnością nie jest moją ulubioną książkową bohaterką, to cała powieść zasługuje na wysoką ocenę.
Ocena: 9/10
Dotyk Julii:
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Woblink.pl oraz wydawnictwu Otwarte
Niedawno miałam okazję czytać "Sekret Julii" i mi również powieść przypadła do gustu. Ale nie zauważyłam, aby przeszkadzał mi styl pisania Tahereh Mafi. Pewnie to rzecz gusu :) Jestem ciekawa jak potoczą się losy bohaterów.
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać kolejnej części;)
UsuńMnie pierwsza cześć nie zachwyciła, ale po kontynuacje sięgnę z ciekawości
OdpowiedzUsuńMoże druga część akurat spodoba Ci się bardziej niż pierwsza?
UsuńMam pierwszy tom i czeka grzecznie na półce... Rzadko sięgam po książki z romansem w głównej roli, ale na temat Dotyku Julii było tak wiele podzieonych opinii, że stwierdziłam, że sama muszę się przekonać co sądzę o tej książce:) Z recenzji wnioskuję, że będę miała doczynienia z trójkątem miłonym, czyli... czyli pierwsza krecha niestety jest :(
OdpowiedzUsuńIlu ludzi tyle opinii, ten trójkąt nie jest tak rzucający się w oczy jak np. w Pamiętnikach wampirów, więc może aż tak nie będzie Cię to raziło;)
UsuńCieszę się, że to dobra kontynuacja :D Już niebawem pewnie po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńWybaczysz mi jeśli tym razem nie przeczytam recenzji? ;) Obie części mam na półce ale nie czytałam jeszcze żadnej z nich więc nie chcę sobie psuć zabawy z odkrywaniem świata Julii :) Wystarczy jednak spojrzeć na ocenę końcową i już widzę, że dobrze zrobiłam kupując te książki bo coś czuję, że będę je pochłaniać jak czekoladki! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
Wybaczam i cieszę się, że zachęciłam Cię do przeczytania:)
UsuńCiągle trafiam na same pozytywne recenzje drugiej części "Dotyku Julii" - praktycznie wszyscy twierdzą, że "Sekret Julii" jest jeszcze lepszy. Muszę jak najszybciej zdobyć kontynuację. :)
OdpowiedzUsuńPierwszej jeszcze nie czytałam, ale możliwie, że po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy książkę dorwę w swoje ręce :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam, Warner mój ukochany psychopata (razem z Valentinem ;d) jest niestety w tej części trochę bardziej normalny ;/ ale tak świetnie :D
OdpowiedzUsuń