wtorek, 30 kwietnia 2013

Bilans miesiąca: kwiecień 2013

Witajcie kochani! Wreszcie po dłuuugiej zimie i jeszcze większej tęsknocie przyszła do nas wiosna, a razem z nią jeden z moich ulubionych miesiąców: MAJ (no dobra, dopiero jutro przybędzie, ale ja już się cieszę ;>).

Nadszedł też czas na podsumowanie kolejnego miesiąca z "działalności" w blogosferze. Kwiecień pod względem czytelniczym wypadł słabiej niż poprzednie trzy miesiące 2013 roku. Stało się tak za sprawą książki, którą męczyłam praktycznie cały miesiąc, z kilkoma przerwami. Szkoda mi było ją zostawić i tak ją męczyłam, że kwiecień zleciał, a ja do ostatniej strony dobrnęłam dopiero dzisiaj. Z ogromnym książkowym głodem zabieram się więc za kolejną (mam nadzieję, że godną przeczytania) pozycję. Nie zapomnijcie się pochwalić, jak to u Was było z czytaniem w kwietniu i czy często traficie na słabe książki, które jednak (z niemałym trudem) czytacie do końca.

Ilość przeczytanych książek: 4
Ilość przeczytanych stron: 1376
Średnia liczba stron dziennie: 46
Statystyka: 1573
Najczęściej czytana recenzja: Katarzyna Bosacka "Kasia Bosacka cudnie chudnie" (już któryś miesiąc z kolei)
Najlepsza książka miesiąca: Geneza
Rozczarowanie:  Deborah Harkness "Księga Wszystkich Dusz. Czarownica"
Ilość umieszczonych recenzji: 5
Pełna lista przeczytanych książek tutaj

Zapraszam także na zakładkę Wymienię

Pozdrawiam serdecznie i następnym postem na pewno będzie już recenzja, obiecuję;)

20 komentarzy:

  1. Wiosna przyszła wreszcie, lato lada moment będzie to wszyscy na diecie stąd to powodzenie Kasi Bosackiej. Nie czytałam, ale bardzo lubię jej programy o jedzeniu, odżywianiu, a teraz ma też o ciąży. Mądre, proste, bez wmawiania tego czy tamtego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również z przyjemnością oglądam jej programy:)

      Usuń
  2. Ja mogę śmiało powiedzieć, że maj to mój ulubiony miesiąc. Kwiaty, drzewa, zieleń... moje urodzinki ;) Nie martw się, nie liczy się ilość, ale jakość przeczytanych książek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A tam, 4 to i tak lepsze niż nic :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to zawsze więcej niż nic :) Nie łam się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze mnie taki maruda, że często trafiam na książki, które męczę, bardziej lub mniej, ale męczę :-D Też w kwietniu skończyłem 4 książki, takie moje tempo i nie robię sobie z tego powodu żadnych wyrzutów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś myślałam, że stało się nie wiadomo co, jak przeczytałam mało książek. Ale teraz już tak nie robię, bo zrozumiałam, że nie o to chodzi w czytaniu. Zła jestem tylko, że jedna książka zabrała mi tyle czasu, który mogłabym przeznaczyć na coś wartościowego, ale z drugiej strony musiałam ją dokończyć:)

      Usuń
    2. Bardzo podoba mi się Wasze podejście do ilości przeczytanych książek. Ja właśnie dzisiaj miałam wyrzuty sumienia, że przez przygotowania do matury w kwietniu przeczytałam zaledwie 2 książki.
      Ale faktycznie, to jest moje tempo i nie będę już sobie robić z tego powodu wyrzutów :)

      Usuń
  6. Życzę, aby kolejny miesiąc był bardziej owocny w przeczytane lektury! Obyś już nie męczyła się z żadną pozycją tak, jak w tym miesiącu. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia i Tobie również je przekazuję;) Mam na ten miesiąc zaplanowanych kilka pozycji, które mają dosyć wysokie noty, więc mam nadzieję, że trafią w mój gust:)

      Usuń
  7. Muszę w końcu zacząć sobie gdzieś zapisywać książki, które przeczytałam w danym miesiącu, bo niestety mam bardzo słabą pamięć i nie pamiętam takich rzeczy. :P
    Na pewno rozczarowałam się jedną książką. Męczę już ją kilka dni, a jestem dopiero w połowie i zastanawiam się czy jej nie przerwać, na dodatek mam jeszcze następną część tej książki więc trochę się boję ... :)

    Ps. Zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaka to książka?

      Od wielu lat zapisuję sobie książki, które przeczytałam. Mój stary zeszyt jest cały poniszczony od długiego używania, ale z sentymentu czasem do niego zaglądam:P)

      Usuń
  8. Czasami, są książki ciągliwe niczym krówka ciągówka . Ale jutro już Twój ulubiony maj i przyjdzie czas an nowe rozdanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rewelacyjne porównanie;) Maj lubię, ale innym miesiąc jest moim najukochańszym, choć maj jest w czołówce ulubionych:))

      Usuń
  9. Ja, jak nie mogę przez coś przebrnąć to okładam na półkę i wracam po kilku miesiącach do tego. :D
    Wyniki i tak ładne. ;) U mnie będzie 9, może 10 książek, jak się wezmę i dokończę dzisiaj książkę. :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Maj przed nami. Życzę Ci wielu interesujących lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No mi też w kwietniu nie poszło, ale to przez wycieczkę szkolną... Ach te wycieczki :D.
    Ja przeczytałem tylko 3 O_o, jednak stopniowo próbuję nadrobić zaległości :).

    Maj, maj, maj, maj... jak ja go kocham. Zaraz zapewne szybciutko zleci, potem czerwiec i woooolneeee :D.

    Miłego wieczoru!
    Melon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycieczki szkolne rządzą;P

      Mi zazwyczaj maj się dłuży, ale może w tym roku będzie inaczej:))

      Usuń