Tytuł: Cichy wielbiciel
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 440
Rok wydania: 2012
Olga Rudnicka to młoda pisarka, która odniosła wielki sukces. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Komunikacji i Zarządzania w Poznaniu. Pisze powieści dla kobiet z elementami kryminału. Cichy wielbiciel to jej najnowsza książka, polecana na większości blogów, poruszająca bardzo ważny temat, jakim jest stalking i nagłaśniająca go.
Julia Rogacka to normalna dziewczyna, która niedawno obroniła licencjat. Mieszka z dwoma przyjaciółkami w Poznaniu, tam też pracuje w salonie pewnej sieci obsługującej telefony komórkowe. Ma wspaniałego chłopaka, którego rzadko widuje, gdyż ten ciągle przebywa w delegacjach. Mimo to bardzo się kochają i myślą o wspólnej przyszłości.
Pewnego dnia kiedy Julka wraca z urlopu nad morzem do jej pracy przychodzi ogromny, bardzo drogi bukiet kwiatów. Dziewczyna nie wie od kogo on jest, ale nie zawraca sobie tym zbytnio głowy. Od tej chwili jej życie zamienia się w piekło. Tajemniczy wielbiciel zdobywa jej służbowy numer telefonu, na który ciągle wydzwania i wysyła romantyczne smsy. Wkrótce poznaje jej numer prywatny, adres, dowiaduje się wszystkiego o jej rodzinie i przyjaciołach. Coraz bardziej ją osacza, jest nachalny, napastliwy, nie daje jej żyć. Dziewczyna staje się bardzo samotna, bliscy odsuwają się od niej, bo przecież co w tym dziwnego, że ma cichego adoratora. Zastanawiają się czy może naprawdę ma kogoś na boku, przez co kobieta czuje się winna. Wszystko zaczyna ją denerwować, staje się opryskliwa, nieufna. Coraz bardziej odgradza się od innych, jest znerwicowana, czuje, że nikt nie może jej pomóc, nawet policja ją wyśmiewa. To wszystko nakłada się na siebie i w efekcie wpada w depresję, staje się wrakiem człowieka. Natomiast mężczyzna, który wyrządza jej tak wielką krzywdę czuje się bezkarnie, bo przecież jak można wsadzić do więzienia kogoś, kto przysyła kwiaty, wyznaje miłość, pisze romantyczne smsy, listy, daje drogie prezenty.
"On wie, gdzie mieszkam i gdzie pracuję. Ma mój numer telefonu. Wie, co lubię, a czego nie. on wie wszystko. Wie, kiedy jestem zmęczona i chora, co mam na sobie, o której wracam do domu i którędy. Może być wszędzie i może być każdym, może stać tuż obok mnie w kolejce do kasy,w tramwaju, autobusie... I nie ma wypisane na twarzy "to ja cię obserwuję, to ja wiem o tobie wszystko, to ja jestem tym świrem, przez którego nie możesz spać, to ja mogę wszytko, a ty nic" "
O stalkingu słyszałam już wcześniej, chociaż nie wiedziałam, że ma właśnie taką nazwę, dopóki nie sięgnęłam po tę książkę. Najgorsza jest dla mnie świadomość, że ofiarą stalkera może być każdy z nas. Na szczęście od czerwca 2011 roku ten czyn jest karalny i ci psychopaci mogą ponieść karę za swoje winy.
Przedstawiony został też punkt widzenia osoby nękającej. Możemy nie tylko śledzić uczucia Julki, ale też mężczyzny, który był cichym wielbicielem. Jest to osoba bardzo inteligentna, wpada na tak błyskotliwe pomysły, aby zdobyć jak najwięcej informacji, że nikt by się tego po nim nie spodziewał. Najgorsze jest to, że z pozoru to całkowicie normalny człowiek, szanowany przez sąsiadów i znajomych.
Bardzo współczułam Julii. Niektóre jej myśli były identyczne, jak dziewczyn chorych na anoreksję, o których czytałam w powieściach dla młodzieży. Możemy zauważyć zmianę, jaka w niej zaszła na przestrzeni kilkunastu miesięcy nękań. Stała się zupełnie inną osobą. Mimo, że straciła pracę, mieszkanie, przyjaciół, to najważniejsze osoby się od niej nie odwróciły i dzięki nim miała siłę zawalczyć o siebie.
Za tę powieść autorce należą się owacje na stojąco. Doskonale opisała uczucia bohaterów. Mimo, że książka jest dosyć monotonna, bo nie oszukujmy się, dzieje się tam często wiele sytuacji, które się powtarzają, to czytelnik się nie nudzi, wręcz przeciwnie wgłębia się jeszcze bardziej w fabułę.
Dzięki tej powieści wiele dowiedziałam się o tym zjawisku, którego przeżycia nie życzyłabym najgorszemu wrogowi. Wielbiciel działa z ukrycia, nie wyjdzie na ulicę, nie pobije ofiary, pozornie nie wyrządza jej żadnej fizycznej krzywdy. Jednak powrót do zdrowia po czymś takim jest jeszcze gorszy niż po pobiciu. Takie leczenie trwa latami, a i tak nie wiadomo, czy przyniesie całkowite wyzdrowienie.
Ocena: 9/10
Książkę przeczytałam dzięki akcji Włóczykjka
jestem zapisana w kolejkę :)
OdpowiedzUsuńciekawe, kiedy książka przywędruje do mnie :)
Mam to w wersji ebooka, także lektura mnie nie ominie ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńNa razie spasuję.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i przyznaję, że jestem nią zainteresowana - póki co jednak jeszcze nie wpadła w moje ręce.
OdpowiedzUsuńDość często widzę recenzje książek autorstwa Olgi Rudnickiej. Sama nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z jej twórczością, ale widzę, że warto.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna recenzja, widać, że książka Cię poruszyła. "Cichy wielbiciel" to ta powieść, która naprawdę MUSZĘ przeczytać, przede wszystkim podoba mi się poruszany przez Olgę Rudnicką trudny temat, jakim jest stalking. Poza tym chciałabym w końcu zapoznać się z twórczością tej pisarki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna próbuję złapać tę powieść w bibliotece. Może wreszcie mi się uda ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kurczę, już od dawna chciałam przeczytać tę książkę, a Ty mnie jeszcze BARDZIEJ zachęciłaś :D Nie mogę się doczekać, aż wpadnie mi w ręce i mam nadzieję, że mi również się spodoba :)
OdpowiedzUsuńTemat wydaje mi się ciekawy, może kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że książki Rudnickiej są niezłe. Mojej mamie się podobały, też muszę po nie sięgnąć. Zapraszam http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń