poniedziałek, 23 lipca 2012

Agata Kołakowska - Siódmy rok

Autor: Agata Kołakowska
Tytuł: Siódmy rok
Wydawnictwo: Prószyńki i S-ka
Liczba stron: 317
Rok wydania: 2012















Agata Kołakowska to młoda pisarka, która pisze książki o tematyce obyczajowej. Ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Wrocławskim. Obecnie wraz z rodziną mieszka we Wrocławiu. "Siódmy rok" to jej trzecia książka.

Na początku poznajemy Elizę i Adama, którzy są małżeństwem, ale już niedługo. Są w trakcie rozwodu. Kiedy mijał siódmy rok ich małżeństwa doszli do wniosku, że w ich związku brakuje miłości, namiętności, a została tylko przyjaźń. Postanowili więc się rozstać. Rzadko zdarzają się rozwody spowodowane pewnego rodzaju wypaleniem miłości. Często towarzyszą temu kłótnie, starcia słowne, innymi słowy wojna między dwiema stronami. Tutaj czegoś takiego nie ma. Nie znaczy to jednak, że bohaterom towarzyszy radość i szczęście. Mają poczucie porażki, przegranej.
Jednym z powodów rozstania małżonków była różnica charakterów. Eliza to szukająca spokoju domatorka, a Adam to szalony, nie mogący usiedzieć w miejscu podróżnik.


     " Kiedy wyjeżdżał, wtulałam się w jego koszulę, chłonąc zapach i starając się choć odrobinę zminimalizować tęsknotę. Tyle że kiedy zostałam zmuszona do nieustannej gonitwy za jego miłością i domagania się ochłapów uwagi, zmachałam się, zziajałam i zupełnie wyczerpana padłam na twarz..."


Po rozprawie rozwodowej Eliza wraz z szaloną przyjaciółką Iwoną postanawia uczcić rozpoczęcie nowego etapu w życiu. Takie samo postanowienie ma Adam. Przypadkowo oboje wybierają ten sam lokal o zachęcającej nazwie "Nowe życie". Po wypiciu znacznej ilości procentów wpadają na pomysł, że każde z nich wybierze drugiej osobie odpowiedniego partnera na przyszłość. Zakładają się o przekonanie, każde z nich ma trzy szanse. Czy Elizie i Adamowi uda się znaleźć drugiemu osobę godną uwagi? Czy ich wybory będą trafione?

W tej powieści najbardziej podobało mi się to, że każdy bohater, nawet ten epizodyczny, ma ciekawą osobowość, która wyróżnia go na tle innych postaci oraz sprawia, że zapamiętujemy go na długo. Każda osoba została "dopieszczona". Dlaczego mi się to podoba? Ponieważ autor często zapomina o tym, że stworzył wiele różnych postaci i skupia się tylko na głównym bohaterze, przypisując mu mnóstwo cech.

Podobał mi się również oryginalny pomysł, który polegał na wybieraniu drugiej osobie kolejnego partnera. Zazwyczaj w takich książkach akcja skupia się głównie na rozwodzie i jego skutkach, tutaj było to jakby w tle innych wydarzeń.

Powieść ma też swoje minusy. Przede wszystkim przewidywalne zakończenie. Może nie domyślałabym się końca tak na sto procent, ale ostatnie zdanie na okładce z tyłu mówi nam wszystko.
Nie podobało mi się te to, jak doprowadzono do tego zakończenia. Charakter człowieka nie zmienia się o 180 stopni w ciągu kilku miesięcy, tak jak było w przypadku Adama. Dla mnie było to trochę na siłę, aby książka koniecznie zakończyła się tak jak się zakończyła.

Jednak moje ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Polecam tę książkę przede wszystkim kobietom i dziewczynom. Powieść jest zabawna, szczególnie rozśmieszyły mnie perypetie bohaterów, kiedy wybierali sobie kolejnych partnerów, którzy nie do końca byli ideałami. Szczególnie spodobał mi się Dragon ze swoim upodobaniem do gier planszowych i feministka Dagmara.

"Siódmy rok" to polska książka godna polecenia. Jest to idealne czytadło na lato - lekkie, luźne i śmieszne.

Ocena: 3,5/5   7/10


                                      Książkę przeczytałam dzięki akcji "Włóczykijka"

              



5 komentarzy:

  1. miałam tę książkę wypożyczoną z biblioteki
    jednak nie mogłam się coś pozbierać i rozpocząć lekturę, ciągle wybierałam coś innego
    w końcu oddałam książkę bez przeczytania
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam książkę na swojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do książki mam mieszane uczucia ;) Może kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnimi czasy przewidywalnym zakończeniom mówię stanowcze "nie". Takie książki mnie nużą, bo z góry wiem co się wydarzy na końcu.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja właśnie skończyłam ;)

    OdpowiedzUsuń